Pierwszy Cieszyński Rajd Motocykli Zabytkowych im. płk Gwido Langera - czy można wyobrazić sobie lepsze uświetnienie rocznicy ślubu Jeża? ;) Hmm...pewnie znalazłoby się kilka innych (oczywiście motocyklowych) propozycji jak ta pierwotna - wyjazd motocyklem do Ogrodzieńca (ostatecznie nie doszła do skutku, bo uznaliśmy, że piknik pod zamkiem połączony z przymarzaniem do kocyka nie jest naszym wymarzonym sposobem spędzenia tego dnia). Za to oglądanie motocykli, które zjechały na Rynek po zakończonym rajdzie - to było to ! Tym razem nie odnotowaliśmy kto był pierwszy, a kto ostatni, ale mamy wrażenie, że zawodnikom chyba też na wysokich notach szczególnie nie zależało. W końcu jadąc zabytkowym motocyklem już sam fakt dotarcia na metę jest zadowalający ;)
Na Rynku panowała miła atmosfera, a eksponaty można było oglądać także w ruchu. Organizatorzy przygotowali konkurencje sprawnościowe, które składały się z przyjazdu między pachołkami oraz zabrania jabłka z beczki, przejazdu z nim przez deskę i odłożeniu go na drugiej beczce. Duże wrażenie robiły przejazdy "zaprzęgów", których kierowcy starali się unosić w powietrze koło wózka. Oprócz "ruskich bokserów" do Cieszyna zawitały też zabytkowe Harley'e i Indian'y. Nie zabrakło także bardziej popularnych motocykli jak SHL, Jawa250, czy często spotykany skuter Jawki (taki jak ten, którym za kawalerskich czasów jeździł Tata Jeża). W imprezie wzięły udział również youngtimer'y w postaci BMW R80 i Hond CB w różnych pojemnościach. Gdyby to Jeż wybierał najlepszy motocykl tej imprezy to zdecydowanie właśnie szcześciocylidrowa Honda CBX zajęłaby pierwsze miejsce !
Na Rynku panowała miła atmosfera, a eksponaty można było oglądać także w ruchu. Organizatorzy przygotowali konkurencje sprawnościowe, które składały się z przyjazdu między pachołkami oraz zabrania jabłka z beczki, przejazdu z nim przez deskę i odłożeniu go na drugiej beczce. Duże wrażenie robiły przejazdy "zaprzęgów", których kierowcy starali się unosić w powietrze koło wózka. Oprócz "ruskich bokserów" do Cieszyna zawitały też zabytkowe Harley'e i Indian'y. Nie zabrakło także bardziej popularnych motocykli jak SHL, Jawa250, czy często spotykany skuter Jawki (taki jak ten, którym za kawalerskich czasów jeździł Tata Jeża). W imprezie wzięły udział również youngtimer'y w postaci BMW R80 i Hond CB w różnych pojemnościach. Gdyby to Jeż wybierał najlepszy motocykl tej imprezy to zdecydowanie właśnie szcześciocylidrowa Honda CBX zajęłaby pierwsze miejsce !
Organizatorowi Rajdu czyli Automobilklubowi dziękujemy za miłą rocznicową niespodziankę - mamy nadzieję, że w przyszłym roku także zostanie zorganizowana podobna impreza. Was zostawiamy z porcją zdjęć, które zrobiliśmy na cieszyńskim Rynku 22 września.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz jest dla nas tym, czym benzyna dla silnika ! Daj nam moc !